Źródło: Fotorzepa fot. Piotr Guzik |
Kilka minut temu dotarła do mnie ta wiadomość. Smutno bardzo. Grudzień zabrał tylu wspaniałych ludzi. Pierwszy dzień lutego odebrał nam wybitną poetkę Wisławę Szymborską, autorytet, cudowną osobowość, wartościowego Człowieka, dumę polskiej poezji. Wisława Szymborska nie lubiła rozgłosu na swój temat, nigdzie nie doczytałam, by ostatnio ciężko chorowała, choć jej wiek mógł na to wskazywać.
W lipcu obchodziłaby swoje 89 urodziny. Odeszła we śnie, w swoim domu... nie wiem czy pójdę dziś spać. Wiek piękny, ale chciałoby się, by tacy ludzie żyli wiecznie.
Pracowała nad tomikiem, który miał przyjąć tytuł "Wystarczy", nie wiem nawet czy został ukończony.
"Chwilami życie bywa znośne" - właśnie oglądam powtórkę na TVN24...
Nic dwa razy
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
"Chwilami życie bywa znośne" - właśnie oglądam powtórkę na TVN24...
Nic dwa razy
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
(tomik "Wołania do Yeti", 1957r.)