2011-06-17

Później

"Każdy człowiek prędzej czy później wymyśla sobie historię, którą uważa za swoje życie" Max Frisch



2011-06-13

Chwilowo mniej mnie tu będzie...


Nie ma mnie od jakiegoś czasu... zauważyliście zapewne... ale dobrze się mam :) Dni płyną z nurtem rwącej rzeki, noc za wcześnie skrada mi dzień, karuzela się kręci, spadam by znów się podnieść i móc chwilę później wysoko się unieść, mieć wiatr we włosach. Dzieci, praca jedna, druga, nowe pomysły i ślub przyjaciółki. W wolnej chwili rewelacyjna "Malina" Ingeborg Bachmann i "Lapidarium mistrzów" przed snem. Sporo się dzieje i pochwalę się jak już plany będą posunięte na tyle daleko, bym nie mogła się cofnąć. Niepewność mnie trąca, ale staram się jej nie ulegać. Ryzykuję... inaczej mówiąc kroczę w zgodzie z sobą. Chcę robić to co lubię, i równocześnie mieć czas dla rodziny... da się, w życiu nawet karierę można robić z głową. Choć ja tego co robię karierą nie nazywam, to słowo-pułapka, na szczęście nigdy się mnie nie trzymało. Było mi obojętne, i wobec niego i swojej pracy obojętna się stałam. Wolę kreatywność i głębsze przeżywanie życia, codzienności, pojedynczych godzin.  Słów, gestów, potknięć i uniesień. Moja wnętrze też. Duszę mam upartą, niesforną, suwerenną. Ciągle szuka swojego zacisza i nie ulega już okazjom. Iluzja ją zmęczyła. Pragnie bym to w końcu pojęła. Łatwe to nie jest, by w zgodzie z nią żyć. Ciągle się jej przyglądam. Ona mnie. Czasem nadal "opuszcza ciało bez słowa pożegnania... trudno zdobyć jej adres nie daje wieści o sobie", ale uśmiechamy się przy kolejnym zejściu... bo jednak bliżej nam już, niż dalej do zrozumienia.


Dusza Pana Cogito

Dawniej
wiemy z historii
wychodziła z ciała
kiedy stawało serce

z ostatnim oddechem
oddalała się cicho
na łąki niebieskie
dusza Pana Cogito
zachowuje się inaczej

za życia opuszcza ciało
bez słowa pożegnania

miesiące lata bawi
na innych kontynentach
poza granicami Pana Cogito

trudno zdobyć jej adres
nie daje wieści o sobie

unika kontaktów
nie pisze listów

nikt nie wie kiedy wróci
może odeszła na zawsze

Pan Cogito usiłuje pokonać
niskie uczucie zazdrości

myśli o duszy dobrze
myśli o duszy z czułością

zapewne musi mieszkać
także w innych ciałach

dusz jest stanowczo za mało
jak na całą ludzkość

Pan Cogito godzi się z losem
nie ma innego wyjścia

stara się nawet mówić
-moja dusza moja-

myśli o duszy tkliwie
myśli o duszy z czułością
więc kiedy się zjawia
nieoczekiwanie
nie wita jej słowami
- dobrze że wróciłaś

patrzy tylko z ukosa
gdy siada przed lustrem
i czesze swoje włosy
splątane i siwe

Zbigniew Herbert

2011-06-05

Cały Cieszyn czytał dzieciom...



Chciałoby się tak podsumować szlachetną akcję wielkiego czytania dzieciom, ale wiadome jest, że takie imprezy skupiają różnych ludzi. Tych od balonów, szturchania i pochłaniania bez opamiętania wszystkiego co za darmo też. Nieważne jak bawili się inni, nam czas upłynął bardzo miło, choć upał momentami doskwierał i sił brakowało. Jednak każdy zakup, od kolorowanki na książkach skończywszy uskrzydlał, zarówno dzieci, jak i mnie, bo radość to wielka kiedy patrzę jak z chęcią sięgają po książki :)
Wszystko rozpoczęło się na granicy, na Moście Przyjaźni, gdzie Maciej Orłoś i Ewa Farna na tarasie Kawiarenki Literackiej NOIVA  (to była pierwsza międzynarodowa akcja "All of Europe Reads to Kids") poprowadzili część oficjalną, zwieńczoną głośnym czytaniem "Lokomotywy" J. Tuwima przez Edytę Jungowską. Organizatorzy zadbali o to, by rozdać wszystkim chętnym tekst wiersza i kilka minut po jedenastej cały most dudnił od siły jednocześnie czytanych słów: (...) i koła turkocą, i puka, i stuka to: tak to to, tak to to, tak to to! Chwilę później wszyscy patrzyli w niebo usłane kolorowymi balonami, w barwach Polski, Czech i Unii Europejskiej, które wiatr długo prowadził wzdłuż rzeki Olzy. Później impreza dalej toczyła się już na Rynku, wokół którego kursował pociąg wypełniony głośnym czytaniem. Lolę zafascynowała nie tyle Edyta Jungowska, co otaczające ją Pippi Pończoszanki i skończyło się to zakupem przygód tej najdziwniejszej na świecie dziewczynki, do których zresztą sama chętnie co wieczór od kilku dni wracam... i to na znacznie dłużej niż 20 minut dziennie, codziennie... jak nawołuje do tego kampania "Cała Polska Czyta Dzieciom". Czytajcie dzieciom... ile chcą dziennie, codziennie. I sami też czytajcie, bo jak wiadomo dzieci są jak lustra.

Kawiarenka Literacka NOIVA

Wypuszczenie balonów

"Wielkoludy" :)

Przejście korowodu z NOIVY na Rynek

Pies policyjny Sznupek

Edyta Jungowska, Piksel i  Pippi Pończoszanki :)

Ciotka Klotka i Pan Tik - Tak... rewelacyjni jak zwykle :)