2010-01-14

Man in the mirror

Odłożyłam dziś po kilku stronach Virginię Woolf, żeby jej zbyt szybko nie skończyć, bo zamówione książki "Do latarni morskiej" i "Virginia Woolf" Masini Beatrice (nowość wydawnicza włoskiej pisarki o życiu Woolf) jeszcze nie dotarły... nie dotarła też "Przecudna" Grażyny Bełzy (blogowej gabigabi), ani "Magia" Sandora Marai, ani też "Rzeczywiste i nierzeczywiste staje się jednym ciałem. 111 wierszy" Tkaczyszyna Dyckiego.
Nie dotarł też list od pewnej szalonej co mnie niedawno kawiorem do kąpieli obdarowała. Ponoć pełen jest dyrdymałów, ale i tak mam czubek nosa spłaszczony od ciągłego przylepiania się do szyby, a Orlando już zeza dostał na jedno oko. Drugie mu wypadło :)
Szanownego listonosza jak nie ma, tak nie ma... co w związku z obecnym  i  po świątecznym żalem przekłada się na to, że chyba nigdy nie wezmę się za leżakującego już jakiś czas na półce "Listonosza" Charlesa Bukowskiego.

Żeby sobie pełną piersią odetchnąć powróciłam do styczniowego "Bluszcza" i próbuję wniknąć w głąb męskich pertraktacji z rzeczywistością. Od sierpniowego numeru zaczął się tam świetny cykl Narodowy test faceta według Michala Viewegha (to najpoczytniejszy czeski pisarz współczesny, autor  dwudziestu książek; jego najnowsza "Powieść dla mężczyzn" to najlepiej sprzedający się w Czechach tytuł w 2008 r.).

Jego test mnie poniekąd rozbawił, bo czy odpowiedź na kilka pytań może nam coś mówić o mężczyźnie? Okazuje się, że może... szczególnie jeśli odpowiedzi na tak z pozoru błahe pytania są niebanalne, często błyskotliwością podszyte. W Bluszczu przy konfesjonale uklękli już: Adam Wajrak, Marcin Prokop (zaskoczył mnie, czytuje Nabokova), Janusz Zaorski, Rafał Bryndal (największy z wymienionych gaduła), Maciej Maleńczuk, Szymon Hołownia, Zbigniew Lew-Starowicz, Michał Lesień, Piotr Najsztub,Wojciech Kuczok (rozwaliła mnie jego odpowiedź na pyt. 6 - Same se odpowiedzcie :), Krzysztof Krawczyk, Jan Nowicki, Michał Żebrowski i Ryszard Kalisz . Z niecierpliwością czekam na kolejne zgniecione od ciężaru własnych myśli męskie kolana ...

A pytania "Narodowego testu faceta" według Michala Viewegha  są następujące:

1)Samochód - ważny czy najważniejszy?
2)Kawa z gazetą czy książka z papierosem?
3)8 czy 18 godzin w pracy?
4)Scarlett Johansson czy Penelope Cruz?
5)Kobieta na lata czy na lato?
6)Seks - wykwintna potrawa czy fast food?
7)Tor wyścigu szczurów - do omijania czy wygrywania?
8)Koalicja czy opozycja?
9)Japonki do szortów czy mokasyny do garnituru?
10)Paczka papierosów czy jedno cygaro?
11)Ernest Hemingway czy Truman Capote?
12)"Oczy szeroko zamknięte" czy "Fight Club"?
13)Steven Seagal czy Woody Allen?
14)Squash z szefem czy noga z kumplami?
15)Sushi czy bigos?
Poprawnych odpowiedzi - zero.
Punktacji brak.
Segregacji na głupi, nudny, nieprzeciętne inteligentny, szarmancki i inni -  nie przeprowadzono.
I to w tym teście jest najlepsze...

Wasza w męskim gronie dziś zasypiająca (bądź starająca się zasnąć :)
Virginia