2012-01-04

Mój dzień w książkach


Nowy Rok, czas posumowań, refleksji i planów, u mnie nie tylko tych osobistych, ale i czytelniczych. Z wielką przyjemnością i zaangażowaniem właśnie tej czytelniczej stronie mojego życia się przyglądam obecnie, bo wprowadza mnie ona z nadzieją ponownie w stan, który mi umknął. Wiem już, po minionej końcówce roku, że kiedy nie czytam i nie mam kontroli nad tym magicznym pejzażem literackim, nie ma we mnie siły. Dlatego w tym roku obiecałam sobie nie brać na siebie kilku prac naraz, które przychodziło mi wykonywać niejednokrotnie nocami, bo satysfakcję zaczęło zabijać potworne zmęczenie. Długo czasem trwa nim człowiek nauczy się selekcjonować czynności, które nie tylko z pozoru przynoszą korzyści. Zabrakło mi końcem roku tej umiejętności i teraz z przyjemnością wprowadzam ją w życie wraz z nowym rokiem. Czego i Wam życzę. Spełniajcie się w tym, co wypływa z głębi duszy, i przede wszystkim dajcie sobie szansę przekonać się o tym, że pielęgnowanie pasji naprawdę uszczęśliwia i daje wewnętrzny spokój. Moją pasją jest literatura i nie chcę, tak jak stało się to w ostatnie miesiące minionego roku, by moje czytanie było nieuważne. By wślizgiwało się pomiędzy czynności dnia codziennego i traciło na swej wartości. Chcę ponownie robić to z wielką miłością i zaangażowaniem. Nie potrafię czytać, tylko po to by czytać, o czym przekonałam się niejednokrotnie, ale są sytuacje, kiedy tak się właśnie dzieje. Patrząc na tytuły przeczytanych w zeszłym roku książek (zestawienie na panelu powyżej) czuję niedosyt, zamykam oczy i umykają mi nad głową olbrzymie fragmenty słów niedoczytanych. Skąd się to wzięło? Wiem. I postaram się nie popełniać już tego błędu, co jest chyba bardzo ważnym podsumowaniem na koniec roku. Umieć wyciągnąć wnioski z tego co minęło, by ze świadomością brać na siebie kolejne dni nowego. Na różnych płaszczyznach życia.

W ramach podsumować czytelniczych, by nie było tak szablonowo jak co roku, zachęcona zabawą zainicjowaną przez Lirael postanowiłam spróbować wpleść kilka tytułów przeczytanych w 2011 roku książek w przygotowany tekst, z czego tworzy się ciekawa historia :)

Mój dzień w książkach
Zaczęłam dzień (z) _____.
W drodze do pracy zobaczyłam _____
i przeszłam obok _____,
żeby uniknąć _____ ,
ale oczywiście zatrzymałam się przy _____.
W biurze szef powiedział: _____.
i zlecił mi zbadanie _____.
W czasie obiadu z _____
zauważyłam _____
pod _____ .
Potem wróciłam do swojego biurka _____.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam _____
ponieważ mam _____.
Przygotowując się do snu, wzięłam _____
i uczyłam się _____,
zanim powiedziałam dobranoc _____ .



Zaczęłam dzień Zbyt głośną samotnością.
W drodze do pracy zobaczyłam Ptaka Nocy
i przeszłam obok Przeźroczystych przedmiotów,
żeby uniknąć Zapachów miast ,
ale oczywiście zatrzymałam się przy Malinach.
W biurze szef powiedział: Życie jest gdzie indziej
i zlecił mi zbadanie Nieśmiertelności.
W czasie obiadu z Marilyn Monroe
zauważyłam Cień pisarza
pod Książką.
Potem wróciłam do swojego biurka Z otchłani.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam Lekcje anatomii
ponieważ mam Romans prowincjonalny.
Przygotowując się do snu, wzięłam Listy na wyczerpanym papierze 
i uczyłam się Krótkiej historii literatury przenośnej
zanim powiedziałam dobranoc Nocy i Dniu.

W opowieści udział wzięli:
"Zbyt głośna samotność" - Bohumil Hrabal, "Ptak nocy" - Susan Hill, "Przeźroczyste przedmioty" - Vladimir Nabokov, "Zapachy miast" - Dawid Rosenbaum, "Malina" - Ingeborg Bachmann, "Życie jest gdzie indziej" - Milan Kundera, "Nieśmiertelność" - Milan Kundera, "Marilyn Monroe. Fragmenty" - Marilyn Monroe, "Cień pisarza" - Philip Roth, "Książka" - Mikołaj Łoziński, "Z otchłani" - Zofia Kossak, "Lekcje anatomii" - Philip Roth, "Romans prowincjonalny" - Kornel Filipowicz, "Listy na wyczerpanym papierze" - A.Osiecka, J.Przybora, "Krótka historia literatury przenośnej" - Enrique Vila-Matas, "Noc i dzień" - Virginia Woolf

Zachęcam do zabawy :)
I życzę pięknego roku, dobrych wyborów, prostych dróg i właściwych postanowień.