2012-02-28

Przebywanie

Są dni (czasem całe ciągi takich dni) myślowo i uczuciowo puste. Dni - jamy, dni - jak ulatniająca się para. Nasz czas subiektywny można by podzielić na dni przeżywane i dni przebywane. Zdolność człowieka do przeżywania - jakże jest ograniczona. Chętnie ucieka on od przeżywania do przebywania - napisał  Ryszard Kapuściński w Lapidariach. I zastanawiam się nad własnym przebywaniem. Mało go. Raczej powinnam się ograniczać w przeżywaniu. Od drobiazgów po rok 2020, i dalej. Przeżywam nawet fakt, że trafiłam dziś u fryzjera na doskonały przepis na sos winegret. Przebyłam jedynie drogę od fryzjera do kilku sklepów, by znaleźć ocet balsamiczny. Resztę przeżyłam. Łącznie ze smakiem. Może kiedyś nauczę się tylko przebywać. Tak dla odpoczynku. Czasem lepiej by ulotniło się obciążenie.

A sos według przepisu z marcowego Twojego Stylu smakuje wyśmienicie: 3 łyżki oliwy z oliwek, łyżka octu balsamicznego, łyżka musztardy dijon (nie znalazłam, dałam zwykłej delikatesowej), łyżka jasnego płynnego miodu, ząbek czosnku utarty ze szczyptą soli.

Głodna się zrobiłam na sałatkę popołudniową. Pora pokonać potwora. Dobranoc :)