2011-01-11

Przystroję się w przyjemności


Chwilami słońce mnie dziś bawiło, swą niepewnością, czy wypada się wychylać kiedy pod stopami nawet nie szarość, tylko brunatność jałowa bez śladów życia. Wszystko wokół jakby sprane, zupełnie pozbawione konturów, zlane w nijakość, której tak strasznie nie lubię. Nawet drzewa stoją nadal martwe, ptaków nie widać, a obłoki suną po niebie ku zmierzchu, by czym prędzej zakończyć szary dzień. Smak mi zanika w takich dniach... tylko kawę i czekoladę potrafię smakować. Zaparzam więc jedną za drugą, przebieram w zapasach, słowami uzupełniając z kilku rozłożonych na stole książek i gazet.
Zostałam dziś w domu, bo w pracy narastały na mnie warstwy cudzych narzekań, czego nie jestem w stanie przy mojej zimowej kruchości znosić. W ogóle nie zamierzam ich dalej znosić, stopniowo wycofuję się z kamerlika, w którym czułam się jak w konfesjonale, z tym że żadnych, nawet duchowych korzyści z tego nie miałam. Skóra mi płowiała, ręce drżały, za biurkiem targało mną poczucie bezsensowności moich poświęceń. Z ostatnim dniem miesiąca złożyłam więc wypowiedzenie lokalu i tylko rurek z serem, ciągłego zapachu perfum i sąsiadki z biura obok będzie mi brakowało. I jeszcze kilku osób, które z miłą chęcią na kawie gościłam... trochę mi przykro, kolejny powrót się nie udał. To już chyba trzecie podejście w tej branży. Ostatnie. Upewniające. Wraz z nowym rokiem wrócę do starych planów, może nawet marzeń, przystroję się w przyjemności. Tymczasem oddycham słowami, których grudzień mi oszczędzał. Zmieniam skórę...

- Byłaś już gałązką bzu - mówi sen.
- Byłaś już w Paryżach stu - mówi sen.
Byłaś już białą kotką, szarą ćmą
i gwiazdą wędrującą
długą nocą...
- Dokąd idę? - pytam snu, pytam snu.
- Czyje skrzydła mam u nóg, mam u nóg?
Może już
koralikiem pora być
lub rosą w ogrodach dnia...
- Byłaś już gałązką bzu - mówi sen.
- Byłaś już w Paryżach stu - mówi sen...
Czeka mnie 
nowa suknia, skóra, dom
chcę niebem być i wodą
lecz nigdy, nigdy tobą,
tobą - nie! 

Agnieszka Osiecka "Zmieniam skórę" - "Nowa Miłość. Wiersze prawie wszystkie. Tom 1"